Temat: Legenda o powstaniu Pią Lip 17, 2015 1:33 pm
Legenda o Akademii Beauxbatons Dawno, dawno temu, gdy górskie szczyty Pirenejów pokryte były lasami, a po ich zboczach spływała życiodajna woda, w jednej z kotlin żyła wila o sercu czystym i urodzie tak wielkiej, że każdy ko nań spojrzał zakochiwał się bez pamięci. Na imię jej było Charlotte. Matka dwóch książąt - Magicznego Albrachta i Niemagicznego Apollina. Przez wieki jej dzieci władały w spokoju i dobrobycie swymi ziemiami. Aż pewnego dnia pycha wdarła się w serce czarodzieja. Poczuł swą moc i skierował mordercze zaklęcie w kierunku ukochanego brata. Apollin zmarł, lecz nim oddał w opiekę swą duszę przebił ostrzem pierś Albrachta. Cień padł na oba królestwa. Straszliwa wojna trawiła miasta położone pod górami Charlotte. Czarodzieje powstali przeciw swym braciom, mugole przeciw mugolom. Cierpiała Charlotte ukryta przed ich zaklęciami i ostrzami, a jej serce pozostawało głuche na modlitwy ludów. Żałoba matki strawiła lasy, wysuszyła rzeki i zwabiła niesione ciężkim powietrzem choroby, którym nawet najpotężniejsi uzdrowiciele nie mogli podołać.
Minęło tysiąc nocy nim zeszła Charlotte ze swych górskich kotlin i zapłakała widząc ocalałą dwójkę dzieci zakopującą truchła poległych. - Jakie są wasze imiona?- Zapytała, lecząc ich osłabłe, poranione dłonie i widząc, że jej urok nie działa, gdyż dzieci nie podnosiły wzroku znad pracy. - Nie mamy imion. Ojcowie naszych ojców pozbawili nas czci. I odkryła w nich dzieci swych zwaśnionych potomków, a łzy stopiły jej skamieniałe od wieków serce. Przyjęła ich do swego domu. Zemsta była dokonana. Charlotte mogła odejść do krainy wiecznej szczęśliwości. W domu jej, dzieci otworzyły szkołę, uczącą każdego, kto wykazywał zdolności magiczne z czterech stron świata. A gdy i na nich przyszedł już czas pozostały w niej na zawsze pod postacią szkolnych duchów.